Lesnodorski Lesnodorski
303
BLOG

Zdegradować Jaruzela do stopnia szeregowego? Ktoś tu chyba zwariował

Lesnodorski Lesnodorski Polityka Obserwuj notkę 14

Niektórym bardzo marzy się degradacja Jaruzela, namiestnika sowieckiego w Polsce, do stopnia szeregowego. Dyktatora, który wylał dwakroć brudne wody morza czerwonego na Niepodległą.

Dziwi mnie dlaczego nikt nie pyta czy ten peerelowski generał, wywyższony ponad innych przez fasadową Radę Państwa, wypełniającą wolę płynącą z Kremla, zasługuje na stopień szeregowego w wolnej Polsce.

I czy wolna Polska powinna powolywać go w szeregi swojego wojska? Czy formułowanie takich sugestii to nie jest ujma dla wszystkich tych, którzy walczyli o niepodległośc właśnie z tym najniższym z wojskowych stopni, płacąc za swa wierność cierpieniem i krwią?

--

Jakiś czas temu napisałem: 

W niewielkim stopniu interesuje mnie bieżączka politycznych dyskusji. Z tego powodu nie będę zastanawiał się nad tym, gdzie zostanie pochowany tow. generał WJ, herbu Ślepowron (tak, tak – to nie żart). Niewiele mnie to obchodzi, chyba że ktoś wpadnie na pomysł, żeby złożyć go w Krakowie. Śmierć tego wielkiego komunisty, wiernego syna Moskwy, który zbroczył sobie ręce krwią rodaków, przypomniała mi pewne zdarzenie, jakiemu w swoim czasie towarzyszyły różniste komentarze, niestety całkowicie dziś zapomniane.

Może i sam bym o nim zapomniał, gdyby nie niejaki Józef Moneta, bloger Salonu 24, który powołując się na wspomnienia Tada Szulca, amerykańskiego dziennikarza polskiego pochodzenia, napisał m.in. „że pomiędzy papieżem a generałem niezwykle szybko nawiązała się nić sympatii i zaufania. Papież wyczuł, że Generał jest Człowiekiem bardzo uczuciowym, reprezentującym wysoki poziom moralny”.

Dodam, że w tekście tym można znaleźć jeszcze większe trele-morele. Moneta upodobał sobie zdjęcie z 1983 roku, wykonane przed Belwederem, którym ilustruje informacje o rozmowach Papieża z Jaruzelskim. Dałbym sobie głowę uciąć, że podobna scena rozegrała się sześć dni później przed wejściem do ośrodka recepcyjnego ówczesnego URM na Wawelu. Wykonane wtedy zdjęcia łączą podobne cechy. Jaruzel czeka na Papieża na schodach. W chwili powitania podaje rękę Janowi Pawłowi II stojącemu o stopień niżej.

Pamiętam, że to symboliczne zdjęcie, ilustrujące wyższość dyktatora nad Chrystusowym Namiestnikiem, obiegło prasę i było powodem do ekstatycznej radości wśród towarzyszy generała. Dzisiaj Radosław Sikorski, który na pogrzeb się nie wybiera, mówi u p. Moni o Jaruzelskim, że nie można odmówić mu „kultury osobistej, takiej pewnej godności”.

Kim był i za kogo uważał się człowiek, który z wysokości witał rodaka sprawującego najwyższy urząd w Watykanie? Otóż nie mam żadnych wątpliwości, że był on zwykłym komunistycznym baranem i bezwzględnym karierowiczem. I z takimi odczuciami go żegnam.Na szczęście (dla siebie) miał przeciwko sobie miłosiernych Polaków.

Zdjęcie: 

http://artlesnodorski.salon24.pl/586702,jak-slepowron-wital-ojca-swietego

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka