Lesnodorski Lesnodorski
90
BLOG

Prawdziwy Polak. Tylko skąd? Z matki Polki, oczywiście (I)

Lesnodorski Lesnodorski Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 Trudno o bardziej ryzykowne stwierdzenie. Dorobiliśmy się po latach walki o Niepodległą całej masy rozmaitych badaczy polskości, którzy analizują przy lada okazji, ile jest procent Polaka w Polaku. Najgorszy jest oczywiście Polak stuprocentowy, najlepszy zaś ten, którego mierzy się promilach.

„Prawdziwy Polak!?” – już słychać dobiegający zewsząd krzyk. „Że co, że jest nim ktoś, kto urodził się w Polsce i chodzi do kościoła? A inni to nie są Polakami?”

Może i są…

 

Dla mnie prawdziwym Polakiem jest ten, kto ma duszę polską. Myślę, że nawet tak szerokie i nacechowane dobrą wolą określenie nie zostanie dobrze odebrane i wywoła wiele kontrowersji. „Jaka polska dusza, co jest grane? Przecież wiadomo, że coś takiego jak dusza w ogóle nie istnieje” – krzyczy racjonalista z nadzieją, że odbierze nam swym hałasem argument. 

 

Dusza polska, warto im mówić, to miłość bliźniego oraz Ojczyzny, innymi słowy: Bóg, honor i serce po prawej stronie. Niby nic wielkiego, ale nie każdy tak ma. Niestety.

 

Jeśli ktoś usilnie pragnie zdefiniować prawdziwego Polaka to proponuję kryterium, jakie stosują nasi starsi bracia w wierze (starsi „w pewien sposób”, co podkreśla za papieżem ksiądz Waldemar Chrostowski, ekspert w dziedzinie dialogu polsko-judaistycznego). Chyba nikt kto jest przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że prawdziwym Polakiem jest ten, kto ma matkę Polkę.

 

Od dawna wiadomo, że polskie matki, a jeszcze bardziej ich matki, to znaczy nasze ukochane babcie, są niezastąpionymi nosicielkami patriotyzmu. To dzięki nim w wielu dziecięcych sercach, z pokolenia na pokolenie, kołaczą polskie, czyste serca.

 

Matki Polki mają w Polsce bogatą literaturę. Zresztą co tam literatura. One zajmują poczesne miejsce na kartach historii. To za ich sprawą wirus polskości przenosi się z pokolenia na pokolenie. I tu jest wasz pech najeźdźcy. Wybiliście arystokrację, wymordowaliście inteligencję, ale nie daliście rady polskim matkom.

 

Dlatego struchlałem któregoś dnia, gdy dowiedziałem się, że słowo „polacca” we Włoszech jest odpowiednikiem polskiego słowa na „k”. Przecież matka Polka, także ta przyszła, powinna znajdować się pod szczególną ochroną.

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo