Oświadczam niniejszym, że i ja nie wystąpię w Opolu. :) Ale rozważam udział w Sopocie, w przyjaźniejszym dla wysokiej klasy profesjonalistów klimacie Wybrzeża. Będę śpiewał tak, jak miejscowy prezydent i cała reszta, która przed komisją p. Małgosi nic nie pamięta, więc i nut zapewne również. Nie wystąpię przed Kurskim, ale chętnie zaśpiewam przed Sokorskim, Drawiczem, albo Kwiatkowskim. Wszak śpiewać każdy może. Skoro ,,Amator" powraca do starej roli ,,Wodzireja", to i ja powracam na salony, tj. na Salon24,
Ojcz..., co tam, Europa w potrzebie!
AL