Lesnodorski Lesnodorski
366
BLOG

Najlepszy sojusznik polskich reformatorów

Lesnodorski Lesnodorski Polityka Obserwuj notkę 6

To dobra wiadomość, że reformatorzy nie trwonią czasu i wykorzystują każdą cenną minutę. W ostatecznym, rozrachunku to właśnie czas powinien okazać się ich najlepszym sojusznikiem. Każdy kolejny dzień, każdy następny miesiąc, każdy rok i każda nowa kadencja muszą być wykorzystane przede wszystkim do przekonania młodych ludzi w Polsce, że zmiany dokonywane są z myślą o nich, o ich perspektywach i nadziejach. To dla nich muszą się znaleźć miejsca pracy. Miejsc tych są zresztą tysiące - po ludziach, którzy się nie sprawdzili.

Państwo nie lewicowe, ani nie prawicowe, lecz solidarne

Cztery czy osiem lat to - wydawałoby się - niewiele, ale nawet tak krótki okres jest w stanie zmienić dotychczasowy sposób myślenia, przełamać poczucie beznadziei, przyczynić do wykreowania nowych liderów w polskich środowiskach i nowych menedżerów.

Ci, którzy są przeciwnikami zmian, których satysfakcjonuje dotychczasowa stagnacja, bylejakość i bezprawie należą w większości do pokoleń zstępujących. Ich czas nieubłaganie przemija. Ci ludzie de facto już się nie liczą, budując atrapę państwa nie sprostali bowiem oczywistemu sprawdzianowi i powinni pogodzić się z przegraną.

Projekt, który realizowali legł w gruzach, jak wszystko, co nie ma mocnych fundamentów, dobrej konstrukcji i własnego, wewnętrznego porządku.

Polska polityka od dziesięcioleci porusza się w starych koleinach. Z trudnych do zrozumienia przyczyn punktem odniesienia są dla niej nieaktualne, nie przystające od dawna do życia  idee, które dzielą społeczeństwo według różnych kryteriów – narodowego, ekonomicznego, społecznego, kulturowego czy nawet etycznego i wykorzystywane są głównie do etykietowania przeciwników.

Polacy sprawiają wrażenie ogołoconych ze zbiorowej pamięci, która powinna przechowywać najważniejsze, kluczowe doświadczenia najnowszej historii - Sierpnia 1980 roku, Solidarności, a także wkładu, jaki wniósł w polskie zwycięstwo nad komunizmem katolicki Kościół i polski papież Jan Paweł II.

Tylko wspólne działanie, czyli budowa Polski solidarnej może zapewnić nam dalszy rozwój. Kto tego nie rozumie, ten nigdy nie znajdzie dostępu do serc rodaków i poruszał się będzie w polskiej przestrzeni, gdzieś z dala śladów wytyczonych przez wielkich Polaków.

Droga solidarnego działania jest w Europie dobrze znana

Nie jesteśmy pionierami. Nie pokonujemy tej drogi, jako pierwsi w Europie. To przecież sam Stary Kontynent sprawia dziś wrażenie pozbawionego pamięci historycznej, a przecież w wielu jego rozwiniętych krajach wypracowano w przeszłości rozwiązania służące eliminowaniu różnic ekonomicznych i społecznego wykluczenia, zapewniające wszystkim równy start. Pod szyldami wielu partii tworzono tam warunki do funkcjonowania rozmaitych form budownictwa społecznego, obejmowano preferencjami ściśle określone dziedziny życia, kreując wysoko zaawansowaną produkcję przemysłową w postaci samolotów, statków, pociągów, sprzętu kosmicznego oraz farmaceutyków. Wiele z tych krajów awansowało cywilizacyjnie do grona liderów globalnej gospodarki w niespełna jedno półwiecze.

Podobne przykłady gospodarczego sukcesy znajdziemy na Dalekim Wchodzie.

Sukces polskich zakładów, które powstały już po roku 1989, pokazuje, że jesteśmy w stanie wnieść konkretny wkład w rozwój gospodarczy kontynentu, wykorzystując potencjał w postaci znanych polskich cech: zaradności, przedsiębiorczości, innowacyjności i woli zwyciężania. Sprzyja nam wyjątkowe położenie geograficzne, które było w przyszłości jedną z przyczyn rozkwitu, ale też i nieszczęść. Mamy wreszcie nieprawdopodobne bogactwa w postaci kopalin i odnawialnej energii.

To nie jest wiedza zakonspirowana. Może dlatego wyznaczano naszemu krajowi miejsce w II. lidze europejskiej, wśród krajów, które są w swym rozwoju zależne  od innych. Ten determinizm musi zostać przełamany. Reformatorom sprzyja czas, który powinien być maksymalnie wykorzystany.

Lesnodorski
O mnie Lesnodorski

Tylko prawda jest ciekawa. Tego nie przeczytasz gdzie indziej. Ripostuję zwykle na zasadach symetrii. Wszystkie umieszczone teksty na tym blogu należą do mnie i mogą być kopiowane do użytku publicznego tylko za moją zgodą.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka